Miała zarobić 20 tysięcy złotych za bitcoiny - straciła ponad 44 tysiące złotych

Do wysokomazowieckiej komendy zgłosiła się 69-letnia mieszkanka powiatu wysokomazowieckiego, która została oszukana. Od jakiegoś czasu do kobiety z różnych numerów telefonów wydzwaniał mężczyzna, który twierdził, że ma ona do wypłacenia dla niej pieniądze za bitcoiny. Kobieta kilkukrotnie rozłączała się ponieważ wiedział, że w nic takiego nie inwestowała. Pewnego dnia jednak po kolejnym telefonie od tego samego mężczyzny zaczęła dopytywać co to są za środki. Oszust tak poprowadził rozmowę, że mieszkanka naszego powiatu uwierzyła, że te pieniądze mogą być jej. Instruowana przez mężczyznę zalogowała się na swoje konto bankowe i na podany numer wykonała przelew w kwocie 9990 euro w celu potwierdzenia swoich danych. Przestępca jeszcze kilkukrotnie zapewniał ją, że zostaną jej zwrócone wpłacone przez nią środki oraz otrzyma przelew w kwocie 20 tysięcy złotych za posiadane bitcoiny. Po upływie kilku dni pieniędzy nie było i kobieta zorientowała się, że została oszukana. Kobieta w rezultacie straciła ponad 44 tysiące złotych.

Policjanci przypominają, by dokładnie sprawdzać komu powierzamy nasze oszczędności. W wielu przypadkach pokrzywdzeni poświęcają czas na weryfikację, ale dopiero po utracie pieniędzy. Wtedy okazuje się, że kilkanaście minut sprawdzeń uchroniłoby przed stratami. Decyzję o inwestowaniu warto skonsultować z rodziną, znajomymi czy rzeczywistymi doradcami, którzy mają doświadczenie i można się z nimi spotkać. Nigdy nie mamy bowiem pewności, czy osoba, z którą rozmawiamy przez telefon, jest tym, za kogo się podaje. Pamiętaj o rozsądku przy podejmowaniu wszelkich decyzji finansowych. Miej ograniczone zaufanie do firm obiecujących wysokie i szybkie zyski bez ryzyka. Nie działaj pochopnie, pod wpływem chwili i emocji.